Najczęstsze błędy popełniane przed sadzeniem ziemniaka

Dodano: 31.01.2022, 13:30


Dobrej jakości materiał nasienny i sprawdzona agrotechnika to nie wszystko, aby osiągnąć oczekiwaną efektywność w produkcji ziemniaka. Jak zawsze, diabeł tkwi w szczegółach, zwłaszcza na etapie przygotowań do założenia uprawy.
Premia w wysokości 200 000 zł dla młodych rolników
Dobrej jakości materiał nasienny i sprawdzona agrotechnika to nie wszystko, aby osiągnąć oczekiwaną efektywność w produkcji ziemniaka. Jak zawsze, diabeł tkwi w szczegółach, zwłaszcza na etapie przygotowań do założenia uprawy.

Postęp technologiczny i nowoczesne rozwiązania agrotechniczne, w połączeniu z praktykami rolnictwa zrównoważonego coraz skuteczniej wspierają rolników w ich staraniach o większą efektywność produkcji ziemniaków i lepszą jakość plonu. Niezmiennie jednak wiele zależy od profesjonalizmu i staranności pracy w gospodarstwie, szczególnie w odniesieniu do kontroli jakości produktu i jej zapewnienia na każdym etapie uprawy. Jak więc o nią zadbać i jakich błędów unikać na starcie, aby zdrowy sadzeniak trafił na pole?


Przyjęcie i przechowywanie sadzeniaków

Kluczem do utrzymania dobrej jakości sadzeniaków jest nie tylko zapewnienie im odpowiednich warunków przechowania, ale też zadbanie o jak najkrótszy czas ich składowania. Błędem jest zamawianie materiału nasiennego w terminie, który nie uwzględnia ograniczeń magazynowych gospodarstwa. Przetrzymywanie go w nieodpowiedni sposób skutkuje bowiem obniżeniem jakości oraz odrzuceniem wszelkich reklamacji i zastrzeżeń rolnika. Warto również przed odbiorem zapytać dostawcę o warunki oraz sposób przechowywania sadzeniaków, a w szczególności o czas ich ewentualnego przebywania poza przechowalnią lub składowania w workach. To ważne informacje z punktu widzenia wstępnej oceny kondycji ziemniaka, jaką należy wykonać, zanim trafi on do gospodarstwa.

Kolejnym, częstym przeoczeniem, którego konsekwencją mogą być problemy już na starcie uprawy, jest zaniechanie kontroli dostarczonego ładunku. Należy sprawdzić wszystkie dołączone etykiety, dokumentację oraz informacje fitosanitarne, a także wizualnie ocenić jakość sadzeniaków, jeszcze przed ich rozładunkiem. Brak takiej weryfikacji powoduje, że materiał z defektami, zamiast wrócić do dostawcy, trafia na pola, generując koszty i stres, często bez możliwości skutecznego dochodzenia reklamacji. Nie jest ona pozytywnie rozpatrywana przez producenta również wtedy, gdy problem ze wschodami ziemniaka może wskazywać na błędy w ich przechowywaniu. Mogą one wynikać z magazynowania sadzeniaków w nieodpowiednim miejscu lub w niewłaściwy sposób oraz z braku kontroli nad warunkami klimatycznymi w przechowalni.

Sadzeniak nie lubi tropików

Błędem jest przechowywanie sadzeniaków w zbyt ciepłym i zamkniętym miejscu. Wyższa temperatura pobudza bulwy do kiełkowania, a jednoczesny brak tlenu, towarzyszący temu procesowi, może prowadzić do ich zaduszenia, a w efekcie do braku wschodów w polu. Nie należy również składować ziemniaków bezpośrednio na słońcu oraz w warunkach ryzyka ich przemarznięcia. Optymalna temperatura do prawidłowego przechowywania sadzeniaków w krótkim okresie wynosi od 7 do 10°C. Należy ją obniżyć, jeśli materiał nasienny będzie magazynowany dłużej, tj. powyżej miesiąca.


Wentylacja w przechowywaniu

Problem z jakością sadzeniaków wynika często z braku ich odpowiedniej wentylacji oraz zapewnienia właściwej higieny magazynowania. Szczególnie dotyczy to przechowywania materiału nasiennego w workach typu big–bag. Rezygnacja z palet jako podłoża, na którym powinny być one stawiane i ich ciasne ułożenie względem siebie, zakłóca prawidłową cyrkulację powietrza między bulwami i staje się zarzewiem kłopotów przechowalniczych.


Sadzeniaki najlepiej magazynować w skrzyniach lub luzem i wentylować je wymuszonym obiegiem powietrza. Przede wszystkim jednak powinny trafić do odpowiednio czystego i zdezynfekowanego pomieszczenia. Brak higieny w magazynach może prowadzić do rozwoju chorób grzybowych lub bakteryjnych, a nawet całkowicie zdyskwalifikować materiał nasienny. Dzieje się tak m.in. w przypadku zetknięcia się bulw z pozostałościami po uprzednio stosowanych w tym miejscu inhibitorach kiełkowania. Jeśli więc czasem trudno określić przyczynę nierównych wschodów ziemniaka w polu, może mieć ona źródło w nieodpowiedniej higienie przechowywania. Pamiętajmy więc, że bezwzględnie nie wolno przechowywać materiału nasiennego w pomieszczeniach, gdzie stosowano inhibitory kiełkowania.


Zaprawianie bulw

Najczęściej popełnianym błędem w zaprawianiu sadzeniaków jest wykonanie zabiegu na bulwach średnio lub mocno porażonych rizoktoniozą. W takich przypadkach grubsza warstwa grzyba uniemożliwia dotarcie środka ochrony roślin do bulw, czyniąc zabieg nieefektywnym. W przypadku stosowania zaprawy na mokre lub pobudzone ziemniaki, zabieg ten może wręcz zaszkodzić bulwom, uszkadzając ich kiełki.


Jeśli natomiast jest wykonywany w trakcie sadzenia w formie oprysku na glebę, szczególną uwagę należy zwrócić na odpowiednie ustawienie dysz sadzarki. Ich nieprawidłowe ułożenie może bowiem skutkować poparzeniem bulw. Strumień cieczy roboczej nie trafia wówczas dokładnie na glebę, a dostaje się do pobudzonych oczek ziemniaka. Najlepiej więc jedną z dysz skierować na dno redliny, bezpośrednio przed bulwami, a kolejne pomiędzy dyski, które odwracają glebę.


Należy też pamiętać o tym, aby nie pozostawiać zaprawionych ziemniaków na deszczu, z uwagi na ryzyko uszkodzenia oczek bulw wodą, połączoną ze środkiem chemicznym o potencjalnie niebezpiecznym stężeniu.

Ostrożnie z kiełkami

Poparzenie bulw może być również skutkiem ich zaprawienia tuż po zabiegu usunięcia kiełków, zanim odsłonięte oczka zostaną zasuszone. Usuwanie kiełków z reguły nie jest zalecane, ponieważ może prowadzić do uszkodzenia ziemniaków, przyśpieszyć proces ich dojrzewania oraz zwiększyć ryzyko rozwoju infekcji. Błędem byłaby jednak rezygnacja z jego wykonania przy zbyt długich kiełkach (powyższej 0,5 cm) oraz w przypadku dominacji wierzchołkowej pędu głównego, gdy istnieje niebezpieczeństwo ich odłamania się w trakcie sadzenia. Zabieg ten należy wówczas przeprowadzić na 7 lub 10 dni przed posadzeniem ziemniaków, z uwagi na konieczność zagojenia się ran i zyskania czasu na pobudzenie nowych oczek.

Zanim więc materiał nasienny trafi na pole, warto dołożyć starań, aby w odpowiedni sposób zadbać o jego jakość, a tym samym zwiększyć szansę na powodzenie tej wymagającej uprawy.

Autor: dr Maria Walerowska
Artykuł pochodzi z topagrar Polska Ziemniaki 1/2021

Mogą Cię zainteresować:

« wróć do listy artykułów
Do góry