Nawożenie warzyw polowych

Dodano: 11.03.2022, 09:56


Początek roku to czas, w którym należy pomyśleć o nawożeniu pól pod uprawę warzyw. Choć musimy pamiętać o nawożeniu co roku, sytuacja na rynku środków do produkcji jest inna niż w latach poprzednich, co wymusza na nas zmiany.
Najpopularniejsze pracy zwijające część 1
Początek roku to czas, w którym należy pomyśleć o nawożeniu pól pod uprawę warzyw. Choć musimy pamiętać o nawożeniu co roku, sytuacja na rynku środków do produkcji jest inna niż w latach poprzednich, co wymusza na nas zmiany.

Ceny nawozów poszybowały do góry, czego tak naprawdę nikt się nie spodziewał. Jakie są przyczyny takiego wzrostu? Trudno powiedzieć. Chcąc jednak prowadzić produkcję na wysokim poziomie pod względem plonów i jakości, trzeba zaplanować nawożenie. A na tym nie możemy oszczędzać. Z tego względu należy wykonać analizę chemiczną gleby metodą ogrodniczą, aby dać roślinom tyle nawozów, ile potrzebują. Chyba skończyły się czasy sypania nawozów jak popadnie.

Pobieranie prób
 


Jeżeli próby nie zostały pobrane przed zamarznięciem gleby, trzeba poczekać aż rozmarznie. Jak to zrobić? Przypominam, że im więcej prób zbiorczych z danego pola, tym lepiej. Każdy producent zna swoje gleby, więc powinien zrobić to dobrze. Jedna próba do badania powinna być pobrana z areału o równych warunkach glebowych. Jeżeli jedno pole jest wyrównane, nie ma na nim wzniesień, czy też miejsc nieurodzajnych, możemy traktować je jako jedną próbkę zbiorczą. Z jednego hektara powinno być pobranych około 20 próbek, jeżeli pole jest większe, trzeba pobrać więcej próbek zbiorczych, a następnie je wymieszać w czystym naczyniu. Gleba powinna być wymieszana dokładnie. Do analizy pobieramy minimum 0,5 kg gleby i zawozimy do laboratorium. Próbki powinny być pobrane z całej warstwy ornej. Jeżeli orzemy pole na głębokość 30 cm, to pobieramy próbki z takiej miąższości gleby. Najlepiej, aby próbki były pobrane laską Egnera o odpowiedniej długości. Jeżeli nie mamy takiego urządzenia, możemy użyć szpadla i łyżki. Za pomocą szpadla rozchylamy warstwę orną i od dołu do góry zbieramy próbkę gleby.

Tylko ogrodnicza

Do analizy oddajemy glebę wilgotną. Podczas wykonywania analizy nie jest ona suszona i naważana tak jak w przypadku wykonywania analiz pod rośliny rolnicze. Analiza ogrodnicza jest pobierana do oceny objętościowo. Wyniki takiej analizy podawane są w mg na 1 litr gleby. Nie można tego w żaden sposób przeliczyć na 100 g powietrznie suchej gleby i odwrotnie. Tak więc wyniki analiz rolniczych niestety nie przydadzą się nam ze względu na brak możliwości przeliczania wyników. Poza tym w przypadku analiz ogrodniczych ocenia się zawartość składników, które mogą być pobrane przez rośliny i używa się do tego celu słabych ekstrahentów. W przypadku analiz rolniczych pokazywana jest zawartość składników, które mogą być pobrane przez rośliny oraz które mogą być uwolnione z form nierozpuszczalnych i przechodzą do roztworu glebowego w dłuższym czasie.


Zalecenia

Po uzyskaniu wyników z laboratorium można wykonać zalecenia nawozowe samemu lub zgłosić się do doradców. W zaleceniach uwzględnia się nawozy posiadane w gospodarstwie lub wykonuje je w czystym składniku, a rolnik sam przelicza je na masę nawozów. Najlepiej, kiedy zalecenia nawozowe wykonuje doświadczony doradca, znający gospodarstwo i osiągane w nim plony. W glebie powinny być takie zawartości składników pokarmowych: fosfor – P 50–70 mg/dm3, potas – K 180–220 mg/dm3, magnez – Mg 70 mg/dm3, wapń – Ca 1000–1500 mg/dm3, zasolenie nie powinno przekraczać 0,5, a pH 6,0–7,0.


Dawki azotu

Nie podaję, ile powinno być najważniejszego z punktu widzenia rolnika składnika, czyli azotu, bo bardzo szybko ulega on przemianom w glebie, na co ma wpływ temperatura gleby. W temperaturze poniżej 5–6°C możemy oznaczyć niewielkie ilości tego składnika. Z tego względu dawki nawozów azotowych powinny być stosowane w oparciu na danych literaturowych i weryfikowane doświadczeniem producenta. Najlepiej, kiedy dawki azotu podzielone są na dawkę przedsiewną, wynoszącą około połowy dawki całkowitej, a dawki pogłówne podzielone na kilka dawek, w zależności od uprawianej rośliny. Mogą to być od 1 do nawet 3 czy 4 niewielkich dawek. Liczba dawek pogłównych powinna być większa dla roślin mających słabszy system korzeniowy lub płytko korzeniących się. Składnik ten podczas nawadniania lub opadów naturalnych szybko przemieszcza się w głąb gleby i jest poza zasięgiem systemu korzeniowego. Jeżeli rośliny uprawne nie mogą go pobrać, jest praktycznie bezpowrotnie stracony.


Fosfor

Fosfor można zastosować w całości przed siewem i sadzeniem roślin. Możemy zastosować ten składnik zarówno na wiosnę, jak i na jesieni. Przypominam, że po zastosowaniu jesiennym przed orką przedzimową nawóz powinien być wymieszany z warstwą orną za pomocą talerzówki lub grubera, a następnie wykonujemy orkę przedzimową. Takie postępowanie ma na celu równomierne rozmieszczenie składnika w całym profilu, a nie wrzucenie go na dno warstwy ornej pługiem. Niestety, wykonanie orki przedzimowej znacznie różni się od orki wykonywanej kilkadziesiąt lat temu, kiedy skiby były wysztorcowane i dokładane jedna do drugiej, a teraźniejszą orką, która tak naprawdę bardzo dobrze odwraca glebę i przykrywa resztki pożniwne.


Potas

Jeżeli chodzi o potas, to zwykle wprowadzamy go w całości przed siewem lub sadzeniem rozsady. Można pozostawić 10 czy 20% dawki na zastosowanie pogłówne, a w przypadku cebuli nawet 40%. Pogłównie powinny być stosowane nawozy zawierające potas szybko rozpuszczalny i łatwo przyswajalny dla roślin.


Wapń

W przypadku, kiedy brakuje tego pierwiastka w glebie, możemy pokusić się o zastosowanie nawozów o dużej reaktywności, zawierających wapń. Jednak taki wapń, kiedy w glebie nie będzie odpowiedniej zawartości materii organicznej i tak nie będzie zatrzymywany przez minerały ilaste w glebie. Należałoby zastosować nawozy wapniowe zawierające kwasy humusowe, ale także mikroelementy, np. bor czy mikroorganizmy wiążące azot w glebie. Od dwóch lat prowadzę dla jednej z firm obserwacje skuteczności działania nawozu Humi Calc 4.0. Nawóz wysypywany jest wiosną, a na jesieni wykonywane są analizy gleby. Na jednym polu na części wysypuje się po 500 kg nawozu, a druga część pozostawiana jest jako kontrola. Już po pierwszym roku widać, że w glebie pozostaje więcej wapnia, a także jest w niej więcej azotu, co sprzyja lepszemu rozkładowi resztek pożniwnych. 

Autor: Piotr Borczyński
Artykuł pochodzi z miesięcznika Warzywa i Owoce Miękkie 1/2022
 

Mogą Cię zainteresować:

« wróć do listy artykułów
Do góry